Ja bym Ci polecił miernik analogowy , a nie cyfrowy na początek (jeśli chodzi o sprawdzenie ładowania).
Sam stwierdzasz, że jesteś laikiem w kwestii prądu nawet jeśli uda Ci się cokolwiek zdiagnozować w trasie to co to Ci da

? Załóżmy że zdiagnozujesz walnięte uzwojenie alternatora to co rozbierzesz pokrywę w rowie i nawiniesz nowe uzwojenie

? W "domu" też proponowałbym rozwagę. Potwierdzenie usterki przez kogoś kto zna temat bo możesz narobić sobie kłopotu niepotrzebnym rozbieraniem czegoś co jest akurat dobre.