16.04.2013, 23:12
|
#115
|
Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Wrocek
Posty: 302
Online: 3 tygodni 15 godz 5 min 45 s
|
Teraz już wiem, że albo relację piszę na bieżąco , albo jej nie będę obiecywać.
Moje szybko kiełkujące podróżnicze pomysły noszą mnie po świecie i emocje związane z byłą wyprawą w porównaniu z nowymi eskapadami w sposób oczywisty bledną . A pisanie bez emocji - sami wiecie trochę bez sensu.
Przepraszam więc jeśli będzie nudno… ale przynajmniej będą foty 
Tradycyjnie, również na tę wyprawę zabrałam swoją „tabliczkę”, uroczyście przykleił mi ją przed startem mój kanadyjski Anioł – Paweł
Chciałam się jakoś wyróżniać bo jechałam na kanadyjskich blachach , a potem tabliczkę powiesić w Sign Post Forest w Dawson Creek, zresztą inni tez się wyróżniali
__________________
...a jednak można żyć bez powietrza...
|
|
|