Cytat:
Napisał 7greg
Czyli, jak dobrze rozumiem, trzeba tyle pakować, aż bokiem przez uszczelniacze wyjdzie czysty smar 
|
Ja osobiście preferuje trochę technologię rejli - wykręcam kalamitkę wkręcam wężyk zbrojony podłączony do smarownicy i jazda. W tej technologi spokojnie cały smar "idzie" tam gdzie trzeba
Lepiej bo nie potrzeba dociskać i nie wyłazi smar bokiem
Dziwne, że AT tego nie ma bo w XL 600 cała kiwaczka i wahacz miały kalamitki. Zastanawiam się czy w zimę nie dorobić otworów zaślepionych koreczkami i tym samym dostosować te elementy do smarowania.