Chemik, o opcjach ze żwirem (czy kulkami) coś czytałem, ale nie widzę możliwości, żeby to dokładnie zdarło cały lakier. Pewnie coś zostanie i zacznie zapychać gaźniory.
Majki, dzięki za link. Szukałem co nieco, ale tytuł wątku mnie nie naprowadził.
Chyba jednak użyję tej chemii.
__________________
I ja mam chwile filozoficznej zadumy. Staję sobie na moście nad Wisłą, od czasu do czasu spluwam na fale i myślę przy tym: Panta rei.
|