Gdynia jeszcze nie przetestowała ochraniacza. Zanim doszedł pierwsza jazda po lasku skończyła się pięknym padem i przyziemieniem. Bark i głowa całe ale kręgosłup czy co tam w środku tak boli, że o enduro na razie mogę pomarzyć. Pewnie kołnierzyk trochę by pomógł w tej sytuacji, ale jak dojdę do siebie nie będą próbował sprawdzać czy działa. Jedno już wiem - bez kołnierza waląc głową i barkiem w Matkę Ziemię na pewno długo boli. Pozdrawiam
__________________
Królowa RD 07a
a w razie kłopotów 601 318 347
|