I ja już (albo dopiero) wróciłem.
Dzięki wszystkim za super zabawę. To pierwszy zlot na którym byłem i teraz już chyba nie opuszczę żadnego bo atmosfera i ludzie byli świetni

Tylko żałuję, że nie pojechałem na offa, ale cóż - jak człowiek nie potrafi odmówić kieliszka to tak bywa
No i wypadało by zmienić nicka forumowego, bo dziwnie się czułem jak do mnie mówiliście incognito