Pierwszy spust oleju, a tu rodem z biblii - z boku poleciała krew i woda :P Dzięki koledze Jaro-Ino, który zaoferował swoją pomoc udało się to wszystko jakoś poskładać i zakręcić.
Kolejny cud - odpaliła
Z takich mniej ważnych rzeczy to olej po dwóch płukankach nadal ma w sobie trochę wody

. Jutro płuczę dalej i fru na majówkę

o ile mi się to wszystko nie zatrze. W każdym razie temat trochę błędny bo woda zalała silnik, a w gaźnikach suchutko