zmasakrowałeś mnie tymi zdjęciami. naprawdę szacunek.
z tymi oponami jadąc na północ to faktycznie jest lipa - wyjeżdżasz na nowym kapciu a i tak po powrocie jest do wyrzucenia, o ile w ogóle uda się wrócić na tym zestawie. szokujące, że w sumie TAM nie można dzidować więc to nie moc silnika kończy ogumienie tylko ten ostry jak żyletki asfalt. zawsze jak myślę o wyjeździe do Norwegii to w myślach dodaję do kosztu tego kafla bo nie wierzę, że wystarczy mi opon na powrót :/
jak dla mnie jest fajne również to, że wybrałeś się Hajką - co potwierdza wiele pochlebnych opinii o tym motocyklu jako o wygodnym i niedocenianym do asfaltowej turystyki. minimalne spalanie na poziomie 4l/100km dla takiego potwora to jest niemal niewiarygodne ale ze zbyt wielu źródeł słyszałem już takie same dane.
dla mnie Haya i XX BBird grają w tej samej lidze i nie ukrywam - chciałbym kiedyś, choć jakiś czas posiadać przynajmniej jeden z tych sprzętów.
ogólnie to należą Ci się wielkie brawa za tę relację
matjas