Dopiero przeczytałem ten wątek. O tych historiach coś mi się obijało o uszy ale dopiero teraz przeczytałem kilka przedstawionych konkretów. Dzięki Darku za te informacje. Te i podobne historie krążą do dziś i raczej nie wzięły się wyssane z palca. Społeczność prawosławna w bielsku jak pamiętam dość sceptycznie odnosiła się do bohaterów AK, teraz wiem dlaczego. Nie ma jednej prawdy i historii, zawsze są dwie strony medalu, grunt żeby mieć zdrowe do tego podejście.
Takich niejednoznacznych historii było więcej. Choćby sprawa powstania warszawskiego. Szacunek za podjętą walkę i męstwo ale za nich musieli zginąć cywile, dziesiątki tysięcy, miasto zrównano z ziemią, a powstańcy pouciekali kanałami i dziś świętują z medalami na piersi. Ciężko dziś jednoznacznie ocenić i zająć stanowisko w sprawie tego typu historii.
__________________
Niepuszczone bąki wędrują do mózgu i tak rodzą się posrane pomysły.
|