To i ja się dołączę i podziękuję organizatorom i uczestnikom, cieszę się, że miałem okazję choć część z Was poznać osobiście (wszystkich się nie dało ;-)
Niestety nie dane mi było zostać do końca, więc pozostał niedosyt... No i na następny raz jednak przyjadę pożyczonym trampkiem, zamiast swoim kalafiorem :-)
__________________
To nie burza tata, to Pan Bóg jeździ na motorze!
|