Ja z kolei mam ten problem, że ni cholery nie pamiętam z kim rozmawiam. Na zlocie poznałem kilka ciekawych osób, nawet wspierałem duchowo naprawę pompy w AT kolegi zza zachodniej granicy, a żona robiła za tłumacza. Wszystko fajnie, wszystko w porządku, ciekawe wskazówki, tylko nie mam pojęcia kto je dawał i nie, nie byłem na tyle pijany by nie pamiętać

Identyfikatory, dobra rzecz, zwłaszcza, że kojarzę ludzi tylko z nicków na forum.