Ja nocowałem w Kosmonaut Hostel. Blisko opery. Bardzo miła, pomocna obsługa, również w języku polskim. Motocykle zaparkowane były na podwórku kamienicy. Nikt nawet ich nie dotknął przez czas jak sobie stały samotnie. Bardziej obawiam się o moto w PL niż miało to miejsce we Lwowie.
Pozdrawiam, malina.
__________________
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia jakiegoś celu tylko dlatego, że wymaga to czasu. Czas i tak upłynie.
|