
Przeczytałam z jednym tchem. Przygoda, przygoda...
Od razu przyszły wspomnienia z mojej z ubiegłorocznej Albanii. Najfajniejsze są te momenty kiedy człowiek kończy dzień tzw wyrypy otwiera pyffko i dzieli się spostrzeżeniami... Tiaa
Szkoda że nie przejechaliście przez Theth, ale co zrobić... Siła Wyższa.
A z bagażem to fakt że trzeba samemu nawozić się by potem eliminować zbędne gacie tudzież kosmetyki
Pozdrawiam Serdecznie