Ja mam nieco inne doświadczenia z maja tego roku, niż te przytoczone przez Elwooda:
Cytat:
Napisał Elwood
Wszystkie historie o problemach z wjazdem do Kosova czy następnie powrotem do Serbii z Kosova można włożyć już między bajki. Od grudnia 2012 są tam podpisane porozumienia i można normalnie przekraczać granice w obie strony.
Dodatkowe ubezpieczenie?
Na granicy z serbsko-kosovskiej pokazalismy zielone karty i nic wiecej nie gadali. moze te porozumienia o ruchu granicznym rozwiazaly i ten problem, tego nie wiem. w kazdym razie zadnego dodatkowego OC nie kupowalismy.
|
Do Kosowa wjechaliśmy z Albanii i zamierzaliśmy przez Serbię wracać do domu. Granicę Kosowsko - Serbską mieliśmy zamiar przekroczyć jadąc z Prisztiny przez Podujevo do Kursumlija (Serbia). Niestety, gdy pogranicznik zobaczył w moim paszporcie, że do Kosowa wjechałem z Albanii, stwierdził, że nie może mnie wpuścić do Serbii. Na nic zdały się prośby, a nawet próba przekupstwa (może 20 eurobaksów to było jednak zbyt mało...). Chcąc jednak pójść nam na rękę poprosił o dowód osobisty. Ja go nie zabrałem z domu, ale kolega miał go przy sobie i mógł przekroczyć tę granicę na dowód osobisty. Mnie kazali wjechać do Serbii przez Macedonię.
Odnośnie zielonej karty - wjeżdżając do Kosowa musieliśmy wykupić dodatkowe ubezpieczenie (15 euro za 1 motocykl).
Wydaje mi się, że gdybyśmy wjeżdżali do Kosowa z Serbii, to nie byłoby żadnych problemów zarówno z uznaniem zielonej karty, jak i powrotem do domu.