Czołem Czarnuchy!
Ci, którzy znają bliżej temat, wiedzą jak bardzo udało się to spotkanie. Ja jednak chciałem podziękować nie tylko tym, którzy towarzyszyli mi przy totalnej awarii przedniej dętki (Puntek, Wąski oraz Carlos siedzący w tym po uszy), ale Afrykanerom z Krakowa i okolic, którzy nie odmówili pomocy.
Jacky, dziękuję za Twoją niesamowitą pomoc. Wyjątkowo nie zabrałem zapasowej dętki i byłbym ugotowany, gdyby nie Ty.
Dziękuję również Krystkowi, Puszkowi i nawet Podosowi, który w tym czasie był w Sanoku

. Nazw innych nie pamiętam, ale wierzcie mi, to niesamowite czuć wsparcie będąc w podobnych sytuacjach.
Oto fotki ze spotkania. Może nie oddają tego co się działo, bo przy stromych zboczach człowiek mocniej zaciska poślady nie myśląc o wyciągnięciu aparatu, ale zawsze coś.
Podkreślam jeszcze raz- zrobione dzięki Jackowi z Sosnowca, dzięki!
http://markiewicz.smugmug.com/Rok201...1568&k=2rQfSms
A to opisana podbramkowa sytuacja. Podnosnik made by Puntek: