OK.Krym zaliczony.wróciliśmy do domów w jednym kawałku, przejechaliśmy ponad 4600 km. Byliśmy min w Zbarażu, Pierwomajsku (baza atomowa), Odessie, Na Krymie w Olenivce ( skałki Tarchankuckie), dojechaliśmy też do Jałty.
Dzięki Mariusz że zdecydowałeś się jechać w ostatniej chwili, pomimo skomplikowanej sytuacji u ciebie, ale tak jak gadaliśmy nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Trzymam kciuki.

Jak wymienimy się fotkami z Mariuszem to sklecę w wolnym czasie jakaś krótką fotorelację

.
Pzdr.