Cytat:
Napisał pawelsitek
Hmmm, wiesz.. oczywiście oddziały partyzanckie miały na koncie jakieś złe czyny, pomyłki... żołnierze Orlika mieli kropnąć sołtysa za współpracę z UB, a że go nie było w domu to kropnęli dwóch młodych synów.
A kto wie za co Maria Głaszuk dostała... znasz może powód dlaczego ją załatwili? Oddziały AK raczej "za darmo" do ludzi nie strzelali... nie spotkałem się jeszcze z zabiciem "dla jaj".
A co do rabowania - czasem nie mieli wyjscia, musieli przeżyć. Często napadali na gorzelnie, bo tam były pieniądze i boski eliksir. To była wojna...
|
Witam
Czytam ten temat i powoli sobie analizuję. Miałem taką fajną przyjemność w życiu i mam nadal że moi dziadkowie żyją i bardzo dużo historii (dziadek pochodzi z Kielc a babcia z Bobowej koło Nowego Targu) mogli mi opowiedzieć z własnego doświadczenia. Chciał bym tylko powiedzieć iż widzę straszną stronniczość i gloryfikację w wypowiedziach osób podczas tego wątku w osądzie naszych powstańców. Nie chcę ba a nawet nie śmiem ujmować Ich czynom i jestem od tego bardzo daleki. Jednak moim bardzo skromnym zdaniem uważam że wojna kieruje się własnymi prawami i ciężko jest podczas pokoju kilkadziesiąt lat wstecz oceniać ludzi za ich czyny.To już zrobiły wszelkie trybunały powołane po wojnie nawet z wymierzaniem kary. W naszej głowie powinna pozostać pamięć o Naszych BOHATERACH a w sercach duma z tego kim jesteśmy. Uważam że celem tej wyprawy (chociaż są to tylko moje domysły) było pokazanie Naszej historii i miejsc z nią związanych oraz poruszenie Naszych wartości patriotycznych o których w dzisiejszych czasach jest tak łatwo zapomnieć.
Dla tego super się czyta o wspomnieniach i dzieleniu się historią. Ale dajmy spokój z ocenianiem (to historia i historycy już uczynili).
Pzdr
barwin