To i tu podziękować muszę: za pęknięty plajstik, krzywą wajchę od biegów i krzywego lewego kierunka, piach w zębach, kąpiel błotną, naturalny makijaż, dwa guzy na głowie.
Czyli jednym zdaniem dzięki za offa i crossowcom za część pustynną ( ale trochę tego już było za dużo) i Wolo, który elegancko poprowadził offa bardziej pod cięższe maszyny

k:
Organizatorom za mega imprezę. Co jak co, ale za rok wbijam

:
I reszcie ludkom. Było super
A nocne psikusy z przenoszeniem motocykli-

Po resztę fot zapraszam tu
https://plus.google.com/photos/10338...193?banner=pwa