Bardzo dziękuję
Odczekałem nieco, abym mógł za jednym przysiadem pochłonąć całość opowieści. Wyraźną potrzebę aplauzu zaspokajam. W pełni na splendor zasługujesz.
Nie na darmo, wszelkiej maści wędrowców i bajarzy od wieków darzono estymą. Zwłaszcza tych co barwnie swą opowieść snuli. Można było w zimnicy swego pałacu okryty niedźwiedzią skóra wpatrywać się w ogień i słuchać owych opowieści. Przy odrobinie wyobraźni, nie ruszając swego zacnego i opasłego tyłka dzięki opowieści wcielać się w postać owego zuchwalca co z dzidą na niedźwiedzia ruszając, w imieniu tegoż pana, karku i życi nadstawiał.
Opowieść zacna i wyobraźnię porusza. Wprawdzie ani pałacu, ani ognia żywego (mam nadzieję że to stan tymczasowy), ni niedźwiedziej skóry nawet nie posiadam, ale choć zdjęcia sobie pooglądałem. Żeby nie przesładzać kroplę goryczy dodam. Nieładnie tak na nieobecnych nastawać ;-P. Jakby był, mogło by być ciekawiej. Cóż, mam nadzieję, że gdy powróci to opowieść ze swojej strony uzupełni, z korzyścią dla wszystkich.
__________________
felkowski
sikanie z wiatrem to chodzenie na łatwizne
Ostatnio edytowane przez felkowski : 23.07.2013 o 11:47
|