Wtedy mieliśmy wizę Azerską. JUż z miesiąc wcześniej słaliśmy dokumenty.
Dostaliśmy trzy dni na Turkmenistan trasą wyznaczoną (mapka) przez ich mundurowych do wtedy Krasnowłodza teraz Turkmenbaszi. Tak policyjnego państwa jeszcze nie widziałem. Przez Kaspijskie przepłyneliśmy promem do Baku, a tutaj to już Europa panie

tzn. prawie....
Niech Mu się wiedzie

pozdr.