No poniewaz Podos mial przesrane tego dnia i niewiele zobaczyl, a to co widzial nie nadaje sie do opisania zostalem poproszony o uzupelnienie...

Moze troche smrodku dydaktycznego? Xinjiang oznacza po chinsku Nowe Terytoria, przeszlosc tych okolic niekoniecznie jest zwiazana z Chinami od wiekow. Historia troche podobna do Tybetu... Dwukrotnie Turkiestanowi wschodniemu udalo sie wybic na niepodleglosc, po raz pierwszy w 1932 - 1934 roku, pozniej w latach 1944-49. Niestety cale kierownictwo nowego panstwa zginelo w katastrofie lotniczej, gdy lecieli na spotkanie z Mao. Pewnie przypadek.
Tak czy owak Kaszgar niewatpliwie pozostaje miastem islamskim. Troche ten komunizm ma tu inny wymiar niz na wschodzie kraju.
Na ulicach widac sporo dzieci, Ujgurzy jako mniejszosc narodowa maja swoje przywileje, nalezy do nich prawo do posiadania wiekszej liczby dzieci. Oficjalna polityka partii pozwala na posiadanie 1 dziecka...
Wiekszosc kobiet chodzi ubrana od stop do glow. Troche jest dla nas to nieoczekiwane, bo jednak Chiny nie kojarza sie z takim islamem
Zaczelismy naturalnie od wymiany kasy. Nie zalatwia sie tego oczywiscie w kantorach, bo ich w Chinach nie ma. Trzeba sie z tym wybrac do Bank of China i miec ze soba paszport. Mielismy tu zostac dwa dni tylko wiec rzucilismy sie "w miasto".
Tego dnia powloczylismy sie troche po ichnich meczetach, skosztowalismy potraw pysznej ujgurskiej kuchni (niestety piwo jest w nich niedostepne). Zamawianie potraw jest wielka checa, dostajesz takie menu jak widzisz ponizej i po chwili studiowania tego albo zamawiasz najdrozsze liczac ze cena przejdzie w jakosc, albo udajesz kure lub smiesznie pochrzakujesz jak swinia ( w ujgurskiej knajpie troche bez sensu, bo swini tez nie maja)
No i ruszylismy na podboj starego Kaszgaru.
Labirynt uliczek starego Kaszgaru jest ciekawy, ale stopniowo jest wypierany przez nowe budynki. Ujgurzy nie chca w nich mieszkac, wolą swoje stare domy. Wiele sposrod nowych stoi pustych.
Kaszgar nie przypomina miast kirgiskich czy kazachskich. W prownaniu z nimi jest nowoczesny. Oczywiscie nie umywa sie tez do miast Chin wschodnich. Mimo wszystko jest czysto, no i oczywiscie tanio... Przemieszczamy sie wszechobecnymi taksowkami. Przejscie na druga strone ulicy jest nie lada wyzwaniem. Poszukiwania kawy koncza sie tego dnia fiaskiem.
Wizytujemy internet cafe... Paszport. No i jakies znaczki ze trudno sie polapac.
Wyobrazalismy sobie ze w zwiazku z tymi zamachami miasto bedzie przypominalo oblezona twierdze, cos w rodzaju tego co aobserwowalismy rok wczesniej w kaszmirskim Srinagarze, posterunki wojskowe z km, otoczone workami z piaskiem, etc. Nic z tego, trwaja Igrzyska Olimpijskie i nie ma sladu po wydarzeniach, ktore jeszcze tydzien temu musialy byc wstrzasem dla tego miasta.