Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09.08.2013, 21:57   #38
myku
 
myku's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,896
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
myku will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 42 min 17 s
Domyślnie

uDobra to do roboty.Jazde testowa zamowilem w http://www.stega-racing.de/ ,gdzie w zeszlym trygodniu doznalem objawienia,ze KTM moze byc TYM motocyklem.Na pytanie,ktora wersja chcialbym sie przejechac odpowieduzialem ...emmm...Stefan,szef stwierdzil wiec krotko i zwiezle,ze w takim razie przejade sie obydwiema.Gitara,pomyslalem,bardziej patrzac na ADV gdyz wlasnie nim jezdzil Orzep.Mialem jakis punkt odniesienia wiec wiedzialem gdzie patrzec i czego sie czepiac.Dzis rano dwa Katy czekaly na mnie usmiechajac sie zlowieszczo i szyderszo.Pewnie chodzilo o wczorajsza jazde GS-em,hehe...Stefan wypelnil blankiet,w razie czego 1000E z mojej kasy powinno pokryc straty.Stwierdzil krotko:"Najpierw pojedziesz ADV.Pol godz. godzine,jak chcesz.".Wytlumaczyl mi co i jak i Viel Spass.Odrazu inne doznania niz GS.Moto wydalo mi sie mniejsze,ale silnik to juz inna bajka.W przeciwienstwie do GS-a ,silnik Kata to reaktor jadrowy,ktory zaraz ma wybuchnac.Ten motocykl ma takiego kopa,ze trudno go z czyms porownac.200KM na scigach inaczej sie odczowa niz to tutaj.Myslalem,ze mi nadgarstki wyrwie.Banana mialem przez pierwsze 3 sekundy,potem tylko sie modlilem.Jest tak niesamowicie dynamiczny,ze trudno to opisac.Migajaca czerwona kontrolka na wyzszych obrotach jakby potwierdzala"Tak kolego,tak trzymaj,dobrze ci idzie..."Niesamowite dozanie.Jednak po jakichs 15 min zaczalem sie zastanawiac,czy wlasnie o to mi chodzi,myslad o segmencie Turystyczne Enduro.5 min pozniej bylem juz przed salonem,zeby nie tracic czasu,stwierdzajac,ze nie o to mi chodzilo.Dziwna przypadloscia bylo to,ze prawa dlon mialem zupelnie dretwa i jak tylko ja rozluznilem,to zowu mi dretwiala.Na GSie tego nie bylo.Hmm...no no pomyslalem.Tyle szumu,a w sumie to wielkie G.Stefan nie chcial sluchac moich zalow i skomlen.Stwierdzil tylko:"Chodz do R".Jeszcze raz mi wszystko wytlumaczyl,ze ustawil zawias pode mnie i zatankowal pod korek i ponownie:"Viel Spass".Pomyslalem,ze jak na R bedzie tak samo jak na ADV to zwatpie w KTM-a.Ale juz po kilku metrach wszystko odbywalo sie inaczej.Zupelnie inna kanapa.Czuc,ze siedzi sie jakby wyzej.Od pierwszej chwili mialem uczucie ADVENTURE.Ale bez wariacji jak na ADV.Spokojniej,dostojniej,stabilniej i pewniej,tak sie czulem.Moto nie bylo fikusnym klaunem,wariatem,ale bardzo pewnym siebie,solidnym i dopracowanym osilkiem-Wieksze kola niz w ADV zmienily wszystko.O niebo lepsza kanapa,lepsza pozycja,wszystko bylo inne i lepsze.Pomyslale,ze przejade sie troche dalej.Najpierw landsztrasy,potem troche winkli na winnicach itd,itd.Z kazda chwila mialem wrazenie,ze tego wlasnie szukalem,na to czekalem,dlaczego nie zrobili tego wczesniej.Na R mialem wrazenie,jakbym tworzyl z nim jednosc,poprostu perfekcja w calej rozciaglosci tego slowa.Chcialem znalezc cos na NIE i nie potrafilem.Zegary bardziej niz czytelne,szybka taka jaka ma byc,siedzenie tez.Oddawanie mocy spokojniejsze,dostojniejsze niz w ADV.Zadnej dretwiejacej dloni.Poprostu idealnie!Czerwona migajaca kontrolka jakby usmiechala sie do mnie mowiac:"A widzisz..."Dla mnie motocykl idealny w segmencie Podroznych Enduro.Pomimo,ze go nie oszczedzalem,spalanie nie przekroczylo 6L.Nie obejrzalem sie,jak minela godz i trzeba bylo wracac do Stefana.Nie mialem wyboru-autoban.Ogien!240kmh bylo predzej niz zdazylem zlapac drugi wdech,a R chcil wiecej i wiecej.Wygodna predkosc przelotowa to 160kmh.Pierwszy raz w zyciu czulem szczery zal,zsiadajac z motocykla i oddajac kluczyki.Najchetniej pojechalbym nim na koniec swiata i jeszcze dalej.KTM zrobil swietny motocykl.Bardzo przypomina 990,jak dla mnie jednak o niebo lepsze.Zawieszenie bylo wspaniale,silnik-Hiroszima,swietne hamulce.Wzorowa ergonowia.Wspanialy wyglad.A co najwazniejsze,R ma to cos,czego nie ma GS i wersja ADV.Jest fantastyczny.Moglbym go porownac do Hugh Jackman-a.Potezny osilek,ktory chetnie sie smieje,spiewa i tanczy w mjusikalach,robi reklamy napojow i chetnie wyskoczysz z nim na piwo jak z kumplem.Ale wiesz ze wystarczy moment,chwila a on zmieni sie w niezniszczalnego Logana Wolverina,ktoremu wyjda z rak sztylety i cie rozszarpie.Hehe...wiem,ponosi mnie.Caly dzien jestem pod mega ogromnym wrazeniem wersji R,a zupelnie zapomnialem o ADV.To zpelnie inna historia.Przejedzcie sie R-ka,a potem wszystkim innym.To zupelnie inna kategoria.Ja chce miec ten motocykl

Ostatnio edytowane przez myku : 09.08.2013 o 22:01
myku jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem