Oj zdolny, zdolny ten Śląsk

Sławku, wyjazd był "na wariata", totalny spontan bez planu. W zasadzie to sami nie wiedzieliśmy gdzie kolejnego dnia będziemy.
Dzień 11 to już powrót do Warszawy. Do czego są powroty, wszyscy wiedzą. Staraliśmy się omijać główne drogi, więc trasa zajęła nam ponad 7 godzin.
Tego dnia zrobiliśmy 541 km, a w sumie, w czasie całej wycieczki 3136.
Dziękuję wszystkim, którzy czytali moje wypociny, mam nadzieję, że udało mi się "zareklamować" trochę nasze polskie góry.
Pozdrowienia i do zobaczenia na trasie