Madam Zaczekaj,a niech mnie,no pięknie oddałaś klimat naszego wyjazdu,nie wiem kiedy i jak zdążyłaś napstrykać tyle ładnych fotek.
Generalnie ja z Kosmalem offa zaczeliśmy już w Olszynie,jadąc maksymalnie blisko zachodniej granicy,kierując się na kreskę na Łęknicę ,Przewóz,Węgliniec potem na Lwówek Śląski gdzie się spotkaliśmy z wyżej wymienioną madam

.
Żegnając Lwówek pożegnaliśmy się z równinami i zaczeliśmy jeżdzić po górkach w okolicach Jeleniej Góry,gdzie nagle i gwałtownie zaskoczył nas wieczór,ta woda którą uwieczniła Zaczekaj to Jezioro Pilchowickie przy którym to toczyliśmy polaków nocne rozmowy

aż do czasu gdy Morfeusz wyciągnął po nas łapy

,podobno po 10 minutach z mojego namiotu dochodziły odgłosy jak z gawry niedzwiedzia

ale co tam na salonach nie byłem niestety chowany.
No a klimat dnia następnego pokazała Zaczekaj na fotkach.