Matjas na pewno pojade na FATa

Towarzystwo bylo jak najbardziej super choc mimo wszystko maly niesmak rodem Kasiastych BEemiarzy pozostal, o ktorym nie wspominalem. Chodzi mi o kwestie wyciaganie kolegi z blota. Trzeba bylo sie ubrudzic. No i chetni byli wlasnie do momentu, gdy dowiedzieli sie, ze w bloto trzeba wejsc... "to my juz pojedziemy, kogos zawolamy, itd..." koniec koncow sam z drugim kumplem wyciagalem moto po pachy w blocie. I zyje a ciuchy juz wyprane, i po problemie... Moze ja po prostu jestem jakis inny ale dla mnie wyglad w terenie nie jest sprawa pierwszorzedna, liczy sie pomoc....