Kolejny weekend i kolejny mały wypad w góry. Pogoda dopisała to i fotek troszkę na pstrykałem. Smaczkiem wyprawy były - grzyby. Pojechać do lasu w góry motocyklem i zebrać klika ładnych dorodnych Borowików? Czemu nie

Dojazdówka jeszcze kawałeczek asfaltem.

Ale po chwili już luźna nawierzchnia w przebudowie.

Leśne ścieżki luźny szuter to akurat na moje oponki w sam raz.

Gdzieniegdzie troszkę mokro.

Słonko, cieplutko - uroczysko.

Motocyklem na grzyby? Hmm tak jakoś wyszło.

W domu będzie grzybowa.

Ale po drodze jeszcze klika widoków.

Magia gór - tak przyszło mi do głowy.
Wszystkie fotki oczywiście pochodzą z Gór Bystrzyckich