z grubsza biorąc:
-musisz zrobić formę odzwierciedlającą zewnętrzny kształt błotnika, ten widoczny
-jak forma gotowa, to smarujesz ją czymś, co ułatwi wyjęcie gotowego elementu, ktoś cos kiedyś mówił że pasta do butów jest dobra

-pierwsza warstwa, tzw żelkot, daje ładną równą powierzchnię i może być wybarwiony na kolor jaki chcesz elementowi nadać
potem kładziesz warstę włókna i dokładnie stukając pędzelkiem nasączasz go żywicą, nadmiar żywicy jakimś wałkiem możesz usunąć. To samo z drugą warstwą i kolejnymi jak potrzeba, przed użyciem, żywice mieszasz z utwardzaczem, coby ładnie związała
- jak nałożysz tyle warstw, co trzeba, otwierasz piwa, żęby gardło oczyścić ze szkodliwych oparów i już..
To tak z grubsza, i głowy za to nie daję, bo pamiętam to tylko z zajęć z kompozytów, a to dawno temu było