Baba ma racje- XT na pierwsze moto był za ciężki. Kupiłyśmy go na zlocie i za trzeźwe to nie byłyśmy

. Był piękny!! Na szosę idealny ale już na pisku i błocie nie radziłam sobie z nim, jak mi raz pastuch stanął na drodze i zaliczyłam glebę to Szymon musiał jechać spory kawał drogi, żeby mnie ratować. Sporo jeździłam sama i po prostu bałam się wjeżdżać XT w większe błotka. Teraz mam malutka Hondę i jest cudowna!! Może na szosę za wolna ale w terenie daje radę. Puszek ma rację lepiej mieć za mało mocy.......