Matyjasie,
należą Ci się pochwały za iwent itd. To oczywiste.
Rozumiem Ciebie doskonale, sam tam coś próbowałem organizować i strasznymi rygorami się otaczałem. Ta moja impreza jednak, powiedzmy to szczerze, była niby z gruntu niby zła i adresowana do wąskiego grona i więcej kasy cza było wybulić za wstęp, choć również non profi!
Posłuchaj. Piszę, jako bardzo życzliwy Ci człek.
A teraz powiedzmy, że w miejsce huberta.małego wpada na Twój zlot Niemiec przypadkiem... Przypadkiem z kolegami albo Czech...
Też mu powierz "wypiedalaj"? Nie! Gęba uśmiana i witamy!... Czy może się mylę?
I nie jest to Puszku "ściąganie paliwa".
Nie ma dla mnie w tym idei w Twoim zachowaniu promowanej tutaj, że... no sami wiecie.
Piszę to Szymbulansie Drogi nie po to, by Ci dojebać, bo mam swoje odpały...
Piszę Ci to po to, boś fajny chłop, ale się gubisz.
Kiedyś przy okazji "forumowych rozruchów" (związanych też z moją osobą) napisałeś, że chciałbyś, aby było tak jak na zachodnich forach... Miło, sympatycznie i uprzejmie...
Napisałem Ci wtedy, żebyś sobie otworzył forum zachodnie, miłe, symnpatyczne i jak należy.
Huberotwi.małemu f-cznie zabrakło tej "kultury waszej", ale pochyliłbym się nad tym co napisał, bo może to jest ten moment, kiedy pisanie Jagny i Fazika o wypadzie na niemiecki zlot, nie jest pianiem nad rozlanym mlekiem.
Naklejka zlotowa w kiblu... Trza mieć jednak trochę jaj w sobie, nie tylko negatywnych emocji.
Zanim nazwiecie huberta.małego chamem, spójrzta w siebie.
P.S.
Na mojej imprezie też zakwestionowano mi disco polo
Że niby to, że kurwa tamto. O zmianę repertuaru prosiły mnie znane tutaj osoby. Z dzisiejszej perspektywy uważam, że to uwagi z dupy, choć szanowałem (i szanuję) ich stanowisko. Nie znaczy to jednak, że trzeba temu ulegać.
I nie proś nigdy Stary o zamknięcie wątku, bo nigdzie nie dostaniesz takiej szkoły.... Chyba, że chcesz "innym" zamknąć usta.
P.S.`
Misza,
wpadłbym do tego kamieniołomu czy gdzieś, ale nie mam motocykla. Ostatnio widzieliśmy się u Izydora. Ja się nie zmieniłem.