Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01.10.2013, 00:01   #36
mikelos
 
mikelos's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: okolice Pruszkowa
Posty: 652
Motocykl: Husqvarna 701
mikelos jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 8 godz 43 min 58 s
Domyślnie

Dzień 8, sobota
Koman > jezioro Koman/Fierze > Bajram Curri > Dolina Valbone > Krume > Kukes


Słońce przebija się przez niskie drzewka którymi obsadzony jest kemp, chciałoby się pospać dłużej ale prom nie będzie na nas czekał. Wyłazimy przed 8 z namiotu, montujemy jakieś śniadanie, szybkie poranne fotki, pakowanie i o 8:45 ruszamy w drogę, żegnając się z Marco.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Mijamy podstawę zapory wodnej - gigantyczna, potem krótki przejazd przez tunel i lądujemy na małym placyku, który jest "portem". Kilka busów, mała knajpka i tłumek ludzi - nie ma nic więcej - jedyna droga to prom albo powrót tunelem.

Od moto albania 2013



Od moto albania 2013


Około 9.00 przypływa "prom" - specjalnie piszę w cudzysłowie, bo to nie jest coś do czego przywykliśmy. Skrzyżowanie stalowej barki ze starym autobusem Setry - nawet nie pytam o kapoki ratunkowe i inne takie. Załadunek motongów jest trochę stresujący. Trzeba wepchnąć je po wąskiej desce tyłem na pokład, dobrze że ekipa pokładowych fachmanów robi to sprawnie i nasza pomoc jest raczej formalnością.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Podróż promem trwa 3 godziny, przebieramy się w lekkie ciuchy robiąc mały striptease na pokładzie. By dostać się do ciuchów muszę trochę poćwiczyć akrobatykę, skaczę z motonga na motong trzymając się rynienki dachowej na dachu autobusu - jak wpadnę do wody będzie niezły ubaw.

Od moto albania 2013


W końcu ok 9:20 ruszamy, nasza arka noego lekko dygocząc odpływa od brzegu. Zaczyna się orgia robienia zdjęć: skały, woda, kobiety i tak nontstop przez 3 godziny

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



A tak wygląda nasza amfibia w środku... ciekawe czy ma ABS

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Na pokład może wejść podobno 10 motocykli, po 4 na każdej burcie i dwa na dziobie. W sumie to lepsze niż wożenie ludzi - za motonga biorą 22 euro, za człowieka tylko 2. Prom jest jedynym środkiem transportu do wielu osad, które po wybudowaniu zapory zostały odcięte od świata. Promem wożona jest żywność, potem transport zapewniają osiołki.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Aha, dziewczyny lubią gdy robi się im zdjęcia - mam wrażenie, że im więcej tym są bardziej szczęśliwe. Większość z nich świetnie mówi po Angielsku, pracują w Tiranie w kilku firmach (telco, energetyka, urząd statystyczny). Gadamy przez całą podróż, sporo dowiadujemy się jak się żyje w Albanii.

Valmira...

Od moto albania 2013



Irena...
Od moto albania 2013


Jeśli chcecie pozbawić się wrażliwości na piękno - jedzcie na ten prom, po trzech godzinach patrzenia na widokówki nic mnie już estetycznie nie ruszy, tak przynajmniej myślę, bo potem jednak mnie ruszyło

Od moto albania 2013


No dobra, jeszcze kila zdjęć dziewczyn...

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Dobra, starczy - to jest forum motocyklowe a nie o pięknych dziewczynach... Potem były znowu skały, woda i chmurki i tak setki razy. Gdyby Szwajcaria była człowiekiem i widziała to co my, wpadła by w depresję i zadumę nad swoją brzydotą.

Od moto albania 2013



Od moto albania 2013



Dopływamy do "portu" w Fierze, teraz tylko wypakowanie kloców na brzeg i można jechać dalej. Na zdjęciach wyładunek wydaje się łatwy, jednak w realu lekko lekko marszczy poślady.


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Jedziemy do Bajram Curii, małego miasteczka w którym odbywa się właśnie wiec wyborczy. Ulice zasłane ulotkami, plakaty na ścianach - ogólnie festyn i zabawa. Jemy jakieś mięsko, ale Barwinowi nie bardzo podchodzi - wali starym capem i... dobra, daruję wam moje skojarzenia.

Od moto albania 2013


Jedziemy do doliny Valbone, trochę szutrów, trochę asfaltów - ogólnie sporo kurzu i na początku widoki takie raczej średnie, ale z każdym kilometrem dolina nabiera uroku. Góry robią się bardziej strzeliste i znowu przełączam się w tryb foto. Co jakiś czas mijają nas wysłużone busy Mercedesa - kurzy się za nimi cholernie, więc łapiemy taktykę taką: najpierw dzida, wyprzedzamy blaszankę tańcząc na luźnych kamieniach, potem stop, szybkie fotki i znowu dzida.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Po kilkunastu km kończy się szutr i zaczyna asfalt, niestety kładziony przez chirurga plastycznego - nie ma na nim ani jednej zmarszczki, dziurki lub wyrywy - cholerna nuda.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Asfalt jest tak idealny a ruch tak mały, że z nudów pstrykam fotki w czasie jazdy - to zła i głupia praktyka - serio.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Gdzieś za tą granią jest dolina Teth, można dojść z buta w parę godzin.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Na końcu doliny postawiony jest spory zajazd, Barwin wciąga drugi obiad - tym razem zamawiamy bezpiecznie kuraka. Okolica szybko się modernizuje, kamyczki równo ułożone, trawka przystrzyżona - ehh, cywilizacja.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Ostatni rzut na góry i zawracamy z powrotem w dół doliny Valbone, innej drogi nie ma. Czy warto tu przyjechać ? Myślę że tak i to niekoniecznie z myślą tylko o dwóch kołach. Wokoło jest sporo tras pieszych, widoki piękne a odległości do ogarnięcia z buta.

Od moto albania 2013


Być w Albanii i nie zrobić zdjęcia bunkra ? Jakiś udało się nam znaleźć, ale wcale nie było ich tak wiele jak w moich wyobrażeniach

Od moto albania 2013


A tu dowód że posadziłem zadek na GS i nic mi się nie stało w pośladki

Od moto albania 2013


Wracamy przez Bajram Curri, potem drogą SH22 na północ do drogi SH23, którą będziemy jechać na południe do Kukes. Po drodze mijamy także znany kurort...

Od moto albania 2013


Droga SH23 to setki zakrętów, dobry asfalt potrafi niespodziewanie zamienić się w asfaltowe morskie fale, przełomy i uskoki - dzidowanie na ślepych zakrętach odradzam. Widoki za to piękne, bo roślinność nic nie zasłania.

Od moto albania 2013



Złapałem na drodze żółwia, ale Barwin nie chciał na kolację zupy żółwiowej - coś tam marudził o wegetarianizmie, zasadach i chrześcijańskiej etyce - tia, akurat


Od moto albania 2013


Łagodne wzgórza, jeziorka, jedziemy nieśpiesznie i delektujemy się. Szosa czasem asfaltowa, czasem szutrówka w budowie, nigdy nie wiesz co jest za zakrętem. W miasteczku Krume szutr i kurz na ulicach, stare Merce pojękując pokonują kolejne dziury, 300 metrów dalej leży za to już nowy aslaft. Kochajmy szutry - tak szybko znikają....

Od moto albania 2013


Dobijamy powoli do miasteczka Kukes, objeżdżamy odnogi jeziora, słońce powoli idzie spać. Chwilę krążymy po miasteczku, jest nawet jakiś hotel ale już z zewnątrz nie zapowiada się dobrze, odpalamy za miasto. Przy początku autostrady znajdujemy zjazd na jezioro, paręnaście zakrętów, trochę offu lądujemy na skraju pola. Barwin bierze się za namiot, ja wracam do sklepiku przy drodze - w tym wieczornym pośpiechu szukania noclegu zapomnieliśmy o zimnym piwie. Wieczorem fundujemy sobie jeszcze pływanie w jeziorku połączone z praniem ciuchów. To był długi ale piękny dzień, mimo że zrobiliśmy niewiele km, to liczba wrażeń i widoków była olbrzymia.

Przelot dnia: 200 km

Od moto albania 2013



Od moto albania 2013
__________________
"Jeżeli chcesz uniknąć krytyki: Nic nie mów. Nic nie rób. Bądź nikim" - Arystoteles
mikelos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem