Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06.10.2013, 20:41   #48
mikelos
 
mikelos's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: okolice Pruszkowa
Posty: 660
Motocykl: Husqvarna 701
mikelos jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 11 godz 32 min 0
Domyślnie

Dzień 11, wtorek
Ulcinj > Bar > Budva > Kotor > Dubrovnik > Slano

Pobudka w naszym "apartamencie" jest równie romantyczna jak pobudka w więziennej celi. Trzech spoconych kolesi, bajzel na kojach, na podłodze walają się wyprawowe graty. Dojście do łazienki wymaga zwinności baletnicy i gibkości wiewiórki. Jeden nieuważny krok i można wpaść na kufer albo jakieś żelastwo.

Od moto albania 2013


Widok z okna rekompensuje nam ciasnotę, wielkomiejski tłok - tego nam brakowało

Od moto albania 2013


Ulcinj za dnia traci trochę wieczornego uroku. Leziemy głównym deptakiem w poszukiwaniu jakiegoś żarcia na śniadanie.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Jemy jakiegoś hambuksa na śniadanie, popijamy zimną colą - na parę godzin musi wystarczyć. Mieszkanie w hotelu ma ten minus, że trudno odpalić benzynowy palnik po środku pokoju nie powodując pożaru całego budynku. Wracamy do hotelu, pakujemy cierpliwie graty i znosimy z drugiego piętra do garażu. Zbyt ciasno by spakować się w środku, wyciągamy motongi na uliczkę i juczymy.

Od moto albania 2013


Wyjeżdżamy z miasta, lecimy jedyną drogą na północ (E851) wzdłuż wybrzeża. Zakręty, widoczki, umiarkowany ruch. Bez zatrzymania mijamy Bar i Budvę. W obu jest sporo do zwiedzania, ale wszystkiego nie mamy szans zobaczyć. Na dziś celem jest zwiedzania Kotoru i Dubrovnika - inne miejsca muszą poczekać.

Tankujemy gdzieś po drodze, przy okazji cyka fotkę Tomkowej DL w wersji kamperskiej. Jestem pełen podziwu, że ten motong to wytrzymuje bez marudzenia. Ilość bagaży jest odwrotnie proporcjonalna do doświadczenia - można zabrać połowę tych gratów i mieć większy fun z wycieczki.

Od moto albania 2013


Lecimy dalej, tylko na małą sekundę zatrzymuję się by zrobić zdjęcie Świętego Stefana. To bardzo fajna osada z unikalną siatką ulic i starą zabudową.

Od moto albania 2013



Docieramy do Kotoru. Tomek już tu był, Barwin woli odpocząć w cieniu. Zrzucam buzer, łapię aparat i biegnę zrobić zdjęcia w trybie turbo, ale i tak znikam na 40 minut.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Od moto albania 2013


Mógłbym włóczyć się w takich miasteczkach godzinami, najchętniej wieczorem ze statywem i dużą lustrzanką. Dziś to niestety jest wyścig z czasem - cykam te fotki mocno bezmyślnie. Pakujemy się na motongi i wyjeżdżamy z Kotoru tym samym tunelem (Tunel Vrmac) którym przyjechaliśmy - długim i smrodliwym. Jedziemy szosą wzdłuż wybrzeża, ale zamiast wjechać na prom, jak ostatni idioci jedziemy dalej.

Od moto albania 2013


Zanim się zorientowałem, lecimy drogą E65 wzdłuż całej zatoki Kotorskiej. Małe urokliwe drogi prowadzą nas ponownie do Kotoru. Nadkładamy 70 km, widok piękne ale pętla nieco bezsensu.

Od moto albania 2013



Od moto albania 2013



Od moto albania 2013



Ostatni rzut oka na zatokę Kotorską i wracamy na właściwą trasę (E65) w stronę Herceg-Novi.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Bez przeszkód mijamy granicę, drogi w Chorwacji sprawiają wrażenie nieco lepiej oznakowanych i w lepszym stanie, ale różnica nie jest jakaś dramatycznie widoczna.

Dojeżdżamy do Dubrovnika, gęsto od autokarów i samochodów, szukamy miejscówki, dopiero na drugim parkingu znajdujemy jakieś wolne szpary. Mury miejskie robią imponujące wrażenie, obleganie takiego miasta musiało być wyjątkowo frustrujące.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Od moto albania 2013



Pakujemy motongi na specjalnym parkingu dla dwukołowców. Jest tak ciasno, że musimy nieco poprzestawiać inne motongi by wstawić bemę z kuframi. Po raz kolejny 1:0 dla Rogala. Zrzucamy grube ciuchy i wszyscy idziemy zwiedzać Dubrovnik.

Od moto albania 2013



Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013


Tłum turystów, kręcą się pod nogami jak mrówki w mrowisku. Trochę odwykliśmy aż od takiej ciżby. Ceny w knajpach już mocno europejskie - nawet aż za bardzo. Szukamy bankomatu, w małym sklepie kupujemy jogurty i banany - to dziś nasz obiad.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Od moto albania 2013



Wystarczy jednak odejść od głównego deptaku i można znaleźć miejsca gdzie toczy się normalne życie. Ktoś coś gotuje, ktoś suszy ciuchy - mimo turystów ttrzeba żyć. Wolę takie obrazki niż wersję pocztówkową dla turystów. Czy łatwo jest tu żyć - chyba nie. Wszędzie schody, wszystko trzeba wnieść i znieść.

Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Od moto albania 2013



Od moto albania 2013



Od moto albania 2013


Idę wzdłuż murów miejskich. Niestety zgapiłem się by na nie wejść, a można to zrobić tylko przy samym wejściu i to płacąc jakąś zupełnie niesymboliczną kwotę.

Od moto albania 2013


Nie, to nie Alcatraz - to szkolne boisko w Dubrovniku. Mają dzieciaki niezły widok

Od moto albania 2013



Wyjeżdzamy z Dubrovnika, jedziemy nieśpiesznie na północ. Coś dla ekstremalnie starych i bogatych turystów - transport statkiem

Od moto albania 2013




W małym miasteczku Slano znajdujemy fajny kemping. Obok nas stoi kilka namiotów Czechów, którzy także wracają na Afrykach z Albanii. Zrobili ponad 1500 km szutrami - podziwiam i zazdroszczę.

Od moto albania 2013



Wieczorne zakupy, idziemy jeszcze trochę popływać zanim słońce zrobi pa,pa.

Od moto albania 2013


Barwin bawi się jakimś małym robalem, wie wiem czy chce go jeść na surowo, smażyć czy po prostu szuka przyjaciela Ja cieszę się letnim piwem mocząc dupsko w wodzie. Dużo dziś nie ujechaliśmy, ale co napstrykałem fotek to moje


Od moto albania 2013


Od moto albania 2013



Przebieg dnia: 262 km
__________________
"Jeżeli chcesz uniknąć krytyki: Nic nie mów. Nic nie rób. Bądź nikim" - Arystoteles
mikelos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem