Siemanko ,my już w domciu , oczywiście wielkie podziękowania za wspaniałą imprezkę, popilim troszkę, pojeżdzilim i potańczylim ,co w moim przypaku to takie raczej trochę mi obce ,ale promile wzięły władzę w swoje ręce i parkiet w Borkach miał też ze mną do czynienia,Jola jeszcze raz dziękuje Iwonce za opiękę ,ona wię jaką, jak już się rozpakowywaliśmy to widzialem stadko Afryczek mknące przez Dubiny ,troszkę póżniej koleżankę na biało-zielonym Dominatorku .Pomimo jednego niemilego incydentu ,z ktorego głownodowodzacy rolniki -kaskadery wydziągneli odpowiednie wnioski i stanęli na wysokości zadania,powiem tak ,niech żałują Ci co nie byli .Pozdrowionka i do zobaczenia na wiosnę.
|