Cytat:
Napisał Chrust
Ex1 z tym offem to nie jest do konca nielegalne chodzi tylko o to ze nie można po prywatnym terenie a właściwie można tylko po wyznaczonym czyli green linach. To co koledzy napisali jest prawda w uk nikt się nie bawi. Kiedyś jeden z miejsowych wjechał na plaże bajkiem "zawsze chciał" po kilku może 7 minutach z za winkla już płynęła łódź policyjna lub lub straży wybrzeża nie czekali dzida. Chodzi o to że ludzi to mają dziwny zwyczaj uprzejmego aczkolwiek wstydliwego donoszenia, wszystko oczywiście w trosce o naturę. Bo zjazd z drogi wyznaczonej = katastrofa. Reasumując jadąc do uk czyli szkocji musicie się przygotować, tzn zaplanować trasę dużo bardziej niż w rumunii. Green linów jest sporo tylko trzeba poszukać ich w necie. Tu masz linki jak to w Walii wygląda.
http://www.lfr-wales.co.uk/index.php?topic=401.0
http://www.trf.org.uk/registration-help.html
pomijajac wszystkie utrudnienia warto przyjechać do uk. pozdrawiam
|
Problem w tym ze Szkocja posiada bardzo mala liczbe green linów. Walia to co innego
Ex1 przygotujcie sie raczej na wyjazd on road

Nie mowie ze sie nie da, ale bedza to odcinki liczone w metrach
Taka karma....
Jesli chodzi o wjazd na Bena to wydaje sie bardzo ryzykowne. Policja posiada helikoptery a przed tym nie uciekniesz nawet na KTMie

W ciagu tygodnia jest najmniej turystów. Mozesz byc pewny ze ktos zadzwoni na paly