No i dziś stałem się szczęśliwym posiadaczem Shoei'a Horneta

Pierwsze wrażenia na prawdę przyjemne... mimo daszku głowy nie urywa, o głośności nie będę się na razie wypowiadał bo dziś zajebiście wiało, wentylacja zajebista .... no i ten pinlock

Wreszcie mam kask w którym chociaż bym się zesrał z wysiłku to nie zaparuje ....Wady to chyba delikatny rezonans daszku przy wyższych prędkościach - dziś go dokręciłem i zobaczymy co będzie. No i mam jakieś dziwne wrażenie że kształt szyby jakoś wpływa na delikatne zaburzenie widzenia, no ale może to wczorajsza wódka tak zadziałała. Sorry że tak wszystko w jednym akapicie ale coś pierdzieli się edycja postów ...