Nie wiem w sumie dlaczego ale to mi jakoś tu najbardziej pasuje: "Koń jaki jest każdy widzi…". Krzyśka jak każdego innego, można lubić lub nie, ale TALENTU do pisania, robienia zdjęć tudzież innych nietuzinkowych rzeczy odmówić mu nie sposób

. Zazdroszcząc odwagi w spełnianiu najambitniejszych nawet planów czekam na kolejne odcinki azjatyckiej relacji