Ja bym się już na remont nie porywał drugi raz....
po prostu się nie opłaca, roboty w ciul, kasy w ciul, stresu (czy wszystko się uda) w ciul,.
Trzeba mieć dużo dobrych narzędzi, czasu itd.
Wole dojeżdżać silniki po 1000 zł. (jeden sprawny silnik kupiłem za 900 zł, fakt brał olej ale jezdził bez problemu. Lałem olej mineralny samochodowy po 15 zł za litr, czasami olej do diesli co było na półce. Taniej lać olej niż ładować się w remont.
|