1. Nie napisałam nic o jeździe w terenie

Lajtowy szuter i dziurawej drogi nie zaliczam do terenu
2. "Uszy spaniela" - i sakwy Crosso, i Rogal dawały ten efekt na głębokich, długich wykrotach. Czyli u mnie oba zaledwie dwa razy na kilka tysięcy km - nie stanowi to dla mnie wady bezwględnej.
3. Od rogala też się plastiki przypalały, ale kawałek waty mineralnej i kilka obręczy alumuniowych załatwiło sprawę. To mam opanowane.
4. Co mi Rogalu przeszkadza - zajmuje miejsce do siedzeniu, co w momencie wyjazdu na kilka tygodni z małą ilością osób, kiedy ciężko jest podzielić sprzęt między siebie, jest dość denerwujące [dochodzi kichenka, śpiwór, jakaś menażka, palnik, namiot, mata do spania] Codzienne pakowanie i wypakowywanie go doprowadza mnie do białej gorączki - wolę sakwy na dłuższe wyjazdy. Aaa - i przy sakwach jechak środek ciężkości jest niżej, ,ale bardziej na zewnątrz.
No to z innej mańki - czy ktoś by doradził ok. 25l torby/worki z demobilu [bądź inne] do których możnaby doszyć troki i zrobić model testowy takich sakw bezstelażowych? Mogę być z materiału.