No my pojechaliśmy w ubiegłym roku północną drogą w Mongoli od Taszanty do Karakorum i nie było większych problemów. Jedynie jedna rzeka pierwszego dnia była dość wymagająca ale pojedyńczo z asekuracją drugiej osoby dało sie przejechać. Wody było do kolana ale dość wartka. Trzeba poszukać najszerszego rozlewiska, zwykle są ślady samochodów.
|