Ja nie miałem żadnych problemów, żonka też nie, aczkolwiek nie jedliśmy mięsa. Poza tym, specjalnie nie uważaliśmy. Np. kostki lodu w napojach były obecne. Czytałem też, że lepiej leki kupić na miejscu, ponoć są bardziej dostosowane do lokalnych warunków, aczkolwiek nie wiem ile w tym prawdy.
|