Dzięki za rady.
Czyli będziemy pilnować się z wodą, zieleninie mówimy nie, lufa na dobranoc (w tym akurat mamy 15 lat praktyki) i co ma być to będzie.
Patent Mirmiła z butelką ichniejszej wody do mnie trafia, ale czasu brak. Też w domu robię za śmietnik (przeterminowane, podłoga) to może i tamte" kultury" nie takie straszne.
Narzekacze, majfrendy i inne takie mnie nie martwią. Będziemy na zadupiu daleko od Hurgad i Szrmelszejków, gdzie podobno sami belgijscy i niemieccy emeryci-renciści, żółwie i diugonie.
Ludwiku dziękujemy za życzenia.
Ostatnio edytowane przez DwaMariany : 13.01.2014 o 23:07
|