Ludwiku, byłem tam przed rokiem niespełna miesiąc... Biletów kolejowych nie rezerwowałem, kupowałem z dnia na dzień... Sprawdź, czy Twój pobyt nie wypada w okresie jakiś świąt religijnych lub państwowych, bo wtedy bedzie masakra...
Pociagi sa różne... Od takich zatłoczonych, po superszybki i superwygodne CRH... W żadnym nie ma miejsc stojących tylko wszędzie siedzące numerowane...
Uwaga: CRH ma swoje własne dedykowane dworce zazwyczaj na obrzeżach miast...
Zazwyczaj na dworcu jest kasa, w której ktoś kuma po nagielsku cos więcej niż "I love you" i "Goog morning"... Ale na wiele nie licz... Bardzo przydaje się mapa, kartaka papieru i długopis: pokazujesz na mapie palcem punkt w który chcesz dojechać, rysujesz zachodzące słoneczko i łózko - to znaczy, że chcesz pociąg sypialny wieczorem... Niezła zabawa... Tylko uważaj, bo wokół Ciebie będzie tłumek ciekawskich...
Polecany tu Datong odradzam... Jedziesz się tam ok 8 godzin "zwykłym" pociagiem... A na miejscu okazuje się, że dojechałeś do takiego ichniejszego "Wałbrzycha"... Owszem, świątynie wykute w skale są fajne, ale takie same masz w Xian... Robione przez tą samą ekipę... I w bonusie terakotowa armia...
W pobliżu Datong są jeszcze wiszące klasztory...
Zamiast 8h do Datong lepiej pojechać w 6h do Szanghaju (koleją CRH)...
Na Wielki Mur koleją nie dojedziesz... Autobus + samochód... Im dalej na wschód od Pekinu tym lepiej (czytaj mniej tłocznie)... Najlepiej z samego rana... Nie wiem w jakim oresie był Mirmil, ale obecnie wejście na Mur jest mocno skomercjalizowane i pilnowane - są bramki i komputerowe zliczanie wchodzących i wychodzących... Wszędzie informacje o zakazie biwakowania na Murze... Ja też wchodziłem w jednym miejscu i schodziłem w innym (w innej miejscowości), ale na legalu...
I na koniec uwaga ogólna: wszystko to, co tu opisujemy i jest starsze niż miesiąc bierz z przymrużeniem oka... Tam sytuacja się zmienia bardzo szybko, powstają nowe połączenia kolejowe, drogi, budynki itp... Np. jak byłem w Datong to w ciagu 1 dni i 1 nocy rozebrali dość duży budynek (naprzeciwko dworca)... Kolejnego dnia już w tym miejscu budowali coś nowego...
Powodzenia...
|