Wychodząc z tego założenia, to w ogóle fabryki nie powinny produkować części zamiennych, a jednak to robią, dziwi mnie tylko to, że w przypadku Afryki jakiś tam asortyment części jest dostępny od reki, a na inne trzeba czekać 3 miesiące. Zakładając nawet, że dealer zamawia tłoki z Japonii...to chyba do Europy wiozą je psim zaprzęgiem, a przecież można samolotem.
|