Nie chciałbym aby ten wpis uznany został za herezję.
Swego czasu przez 4lata ujeżdżałem Suzuki VX800, olej półsyntetyk 10W40 Castrol, do ok. prędkości 110 spożycie oleju było niezauważalne powyżej zaczynał zasysać do max 0,15l/100km i było to mocno uciążliwe.
Na ostatni sezon przed sprzedażą zalałem silnik motocyklowym minerałem 10W40 ...i chyba stał się cud, albo VX brzydził się tym olejem bo przestał go wciągać! A ja żałowałem, że nie zdecydowałem się wcześniej na takie posunięcie.
Teraz w starym GSie też zalewam minerał, tyle że 20W50 i pomimo tego co przedstawia tabelka powyżej od wymiany do wymiany nic nie muszę dolewać.
|