Czekaj, niech no Ociec wrócą z pracy...
E, tak jakoś mi się przypomniało z dzieciństwa
Mam parcie na pierwsze miejsce na liście, ale przecież to Sławkowi ono należne.
Drugi być nie lubię, bo to jak przyznać się do przegranej.
A jak nikt więcej się nie zapisze, tylko Sławek i ja, to będę ostatni...
Jeszcze zaczekam