Pomyśl sobie tak - tylny zacisk hamulca jest w stanie przenieść energię potrzebną do zatrzymania 200 kilogramowego motocykla poruszającego się z prędkością 100 kmh na odcinku kilkudziesięciu metrów a robi to dzięki tłoczkom w nim osadzonym które dociskając klocek do tarczy.
myślę, że spawanie tego da ci co najwyżej ułudę bezpieczeństwa że to się nie rozleci w drzazgi i nie zawinie się w łańcuch blokując tylne koło przy hamowaniu co może się skończyć efektownym dzwonem.
chyba lepiej już naprawdę zdjąć to w czorty i do czasu dostawy nowego zacisku albo nie jeździć, albo jeździć na tyle ostrożnie, abyś tylnego hamulca nie musiał używać. A i to chyba mało odpowiedzialne, bo jeśli masz wyrobiony odruch, to i tak tego hamulca będziesz szukał a tam..... kupa.
__________________
------------------------------------------------------
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
------------------------------------------------------
|