Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11.03.2014, 02:23   #26
ex1
 
ex1's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2009
Miasto: Szczecin
Posty: 3,000
Motocykl: CRF1100
ex1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 12 godz 27 min 36 s
Domyślnie

Targować to ja też się lubię...oj lubię... tylko jak tu się potargować jak Cię kolesie w żywe oczy kłamią.. dla przykładu kolejna akcja... Wyszliśmy na miasto w Agadirze.. jakieś tam kartki kupujemy, oczywiście po cenie 2 razy większej... przy okazji pomyślałem.. kupię pre peida na internet... się.przyda na tableta.. zupełnie nie mam wiedzy.. więc pytam ile..? gość sie pyta na jak długo..? 7 dni styka.. koleś mówi 300 DH,... hymm odpuszczam.. choć bardzo chciałem, ale wydało mi się.jakos dużo.. galopuje specjalnie aby sprawdzić w innym punkcie.. 14 dni.. 30DH...
generalnie podstawą jest wiedza...
dla odwiedzających podpowiem.... może się przyda:

Taxówki.. najtaniej łapać taxi grand (najcześciej stare mietki) na przystankach autobusowych.. pakować się na 6 lub siódmego.. zawiozą daleko za grosze.. ino trzeba ustalić trasę... więc jako tako trzeba gadać lub prosić araba

o pomoc, wskazanie drogi, itd. prosić osoby tylko i wyłącznie które nie będą miały interesu nas ściemniać

nie dawać się.podprowadzać osobom które nas zaczepiają.na drodze... bardzo chętnie nas prowadzą.. potem wyciągają rękę lub przekazują nas frendowi który to właśnie ma super sklep po drodze.. no i przecież.nie wypada nie kupić...

zakupy robić najlepiej w miejscach gdzie kupują Marokańczycy, warto wszędzie i na każdym kroku pytać o cenę, nawet jak nie chcemy kupić... da nam to obraz sytuacji... przy okazji pozwoli wyczuć na ile są sprzedawcy elastyczni... jak odejdziecie.. zaraz zapytają a ile dasz? ja zawsze rzucałem cenę przesadnie niską.. i patrzyłem na reakcję... jak łapał i szedł dalej w negocjacje.. znaczy byłem blisko ..

stołować się najlepiej w kanajpach dla Marokańczyków.. nie znajdziecie tam menu, nie będzie cen, będzie nieco brudno i tłoczno... tam zjecie dobrze i tanio.. dla przykładu smażalnia ryb .. obiad dla całej rodziny plus napitek sosy i chleb.. wydatek 30DH (12 zł) w smażalni dla turystów.. ok 5 razy więcej.

jeżeli chcesz coś kupić, negocjujesz cenę... poproś upewniając się.aby koleś ją napisał na kartce... tak aby nie było póżniej niedomówień. Zawsze ustalaj cenę przed konsumpcją.. oraz to co w skład tej ceny wchodzi... NIe dajcie się.zwodzić, słowami good price i takie tam bzdrury.. nie chce podać.ceny, znaczy że naciągacz... Bardziej ufałem berberom niż arabom... poznacie ich po zawiniętcyh kapturach.

Warto znać francuski, przynajmniej kilka zwrotów, typu.. ile kosztuje..? oraz liczby przynajmniej od 0 do 50. bardzo pomaga.!!

Na Parkingach często są stójkowi... zawsze wyciągają rękę przy wyjeździe... nie pytajcie się.o cenę bo wam strzeli 20DH lub więcej... dajcie mu z 1 DH albo wcale... obowiązku takiego nie ma... ja płaciłem tylo na zorganizowanych parkingach.. ale stójkowi w kamizelkach potrafili znaleść się i na trawnikach i górach... zawsze wtedy ich pytałem gdzie jest napis że parking jest płatny, gdzie informacja o cenach... wtedy się poddawali..

Generalnie warto pamiętać iż to my jesteśmy decydentem, i mimo iż oni nalegają nakłaniają, to jednak to my decydujemy, i zawsze w przypadku sytuacji spornych tak będą się tłumaczyć... że mogliśmy powiedzieć nie... dlatego jeżeli się.już.na coś.decydujemy .. ustalmy wpierw zasady i cenę...

Warto jeździć autobusami .. są tanie...

W Maroku... tanie są Mandarynki, ogólnie owoce, warzywa, przyprawy, paliwo.. i tutaj radzę brać auto na ropę.. ale takich praktycznie nie ma w wypożyczalniach różnica w cenie pomiedzy on/pb to ponad 30 %
lokalne wyroby, pieczywo Drogie natomiast są produkty zachodnie, w tym słodycze, ciastka, czekolada itd... mięso też drogie.. ryby też. Mleczne produkty też
drogie są też leki.
Zakupy warto robić na tzw. "cuku" pewnie się.inaczej pisze..
internet komórkowy pokrywa cały kraj... można kupić kartę prepeid.
w hotelach, kazbach, a nawet na stacjach znajdziemy często wifi

Maroko jest bardzo bezpieczne...Policja ma duże baczenie na turystę.. spora część z nich rozmawia po angielsku.

nie ma sensu rezerwować hoteli czy kazby.. warto natomiast znać ceny...
na miejscu dostaniem taniej... booking, pobiera prowizję...

my spaliśmy w różnych miejscach...
najtaniej... hotel w małym miasteczku gdzieś po drodze.. generalnie dziura... 4 osoby 120 DH noc (ok 50 zł)

najdrożej, apartament 3 pokojowy, z wyjściem bezpośrednim do basenu, aneksem kuchennym 550 DH/dobę (180 zł)


nooo a teraz jeszcze kilka fotek...















__________________
Super Lekkie Enduro (950 SE), do tego ROGAL i już jest fajnie..
ex1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem