Niebawem kolejna część relacji, nawet chyba fajniejsza

Cieszę się, że się podoba.
Oprócz pogiętych felg i stopionego pojemniczka z plynem hamulcowym więcej usterek nie było na szczęście
A co do motkow to wiekszość tych z lawety została w Maroku, do Gambii jechaliśmy w sześć
Dalej bedzie jeszcze więcej rudych