Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19.03.2014, 23:46   #22
jagna
 
jagna's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 7 min 10 s
Domyślnie

Odcinek 6, czyli jedziemy 100 km, żeby zobaczyć pewną roślinkę ...

Wieczorem śmialiśmy się z karteczki "€œnie karmić szakali".
Tymczasem, jak tylko zrobiło się całkiem ciemno, zaczęły na nas patrzeć pary czerwonych oczek

A zasypiając, byłam pewna, na co Raf będzie marudził rano - na płaczące w nocy szakale

Rano Jagna chowa równouprawienie w kieszeń i robi chłopakom jajaecznicę na szynce:



Tuż koło kempingu latają sobie stada zebr (zeber?):



Wracamy na C14 i gdyby nie krzyk Jagny, znów byśmy przejechali:



Jesteśmy dokładnie na 23° 27′ szerokości geograficznej południowej. (co prawda obecnie zwrotnik Koziorożca powędrował na 23° 26′ 16″ , ale pewnie tabliczki nie przestawili )





I dalej C 14, zaczyna się robić kręto i górzyście:





Zatrzymujemy się na parkingu obok ciekawych skałek:



I Jagna stwierdza: a może w końcu ja bym trochę pojeździła?
No to proszę:



Poza miastem ruch lewostronny trudny nie jest
Tylko ciągle prawa ręka szuka biegów gdzieś w drzwiach

Jagna dowozi całość do Walvis Bay, z powrotem nad Atlantyk.

Offtopic: kto kojarzy stare szanty Porębskiego?:

"€œZe Świnoujścia do Walvis Bay
Droga nie była krótka,
A po dwóch dobach albo mniej,
Już się skończyła wódka."



Walvis Bay to największy port Namibii. Z atrakcji turystycznych: flamingi.



Ogólnie: dość bogato i europejsko, czyli nudno. Chcielibyśmy jednak zatankować (pikuś) i zrobić zakupy (tylko gdzie).
Mniej więcej za piątym przejechaniem wszystkich uliczek w centrum udaje nam się namierzyć sklep spożywczy - wyłącznie dzięki pani, która pcha przed sobą wózek z jedzeniem.

Zjeżdżamy w bok, żeby objechać 100 km pętelkę polecaną przez wszystkie przewodniki, tzw. Welwitschia Tour.

Andrzej od razu kracze: taaa, na zdjęciach to piękne, ale...

Najpierw droga wiedzie przez teren zwany "€œMoon Landscape"€ i rzeczywiście, widoki iście księżycowe:



A potem jedziemy do miejsca, gdzie występuje welwiczja - roślina endemit, która występuje wyłącznie w Namibii i jako jedna z nielicznych potrafi przetrwać te pustynne warunki.
Wygląda nieszczególnie:



Droga do welwiczji należała do tych wybitnie kurzących:



Niezbyt zachwyceni (Andrzej: "€œa nie mówiłem?"€) wracamy w stronę Walvis Bay i C34 jedziemy wzdłuż wybrzeża oceanu.

Ten kawałek wybrzeża atlantyckiego nosi nazwę €œ"Wybrzeże Szkieletów"€. Nazwa odpowiednia...
Wybrzeże to charakteryzuje się bardzo silnym, zimnym prądem benguelskim i bardzo niesprzyjającymi warunkami na lądzie (pustynia).
Do dziś, na długości ok. 5000 km rozbiło się tam ponad 1000 statków!
W dodatku rozbitkowie nie mieli szans przeżycia na lądzie...



Jest wietrznie, zimno i wilgotno:



Niewiele wraków jest łatwo dostępnych, tu akurat taki całkiem współczesny, sprzed zaledwie kilku lat:



Przy tym wraku spotykamy ekipę z Hiluxem wypożyczonym w Bocian Safaris i są to Polacy.
Robią większą wycieczkę, na samą Namibię mają zaledwie kilka dni, więc nie zjeżdżają z głównych dróg...

Robi się ciemno, widoki żadne, czas szukać kempingu (wzdłuż całego wybrzeża napisy: offroad verboten! camping verboten!)

Znajdujemy kemping w najbliższym miasteczku i nie możemy się nadziwić, że jest pełny.
Okazuje się, że ten kawałek wybrzeża to mekka wędkarzy.

Namibijski sposób przewożenia wędek:



Ciekawe, co na to powiedziałyby unijne przepisy bhp

Kemping jest taki bardziej cywilizowany (zresztą dlatego niezbyt nam się podoba) i wyposażony w gniazdka elektryczne.
Niestety nie możemy z nich skorzystać, bo wtyczki namibijskie nie przypominają niczego normalnego:



Zagapiliśmy się w Windhoek, a na prowincji nie udało nam się kupić żadnego adaptera...

Raf ma problem, bo swój aparat może ładować tylko na 230 V

Jagna stwierdza: Niemcy mają na pewno wszystko, a nawet wszystko +1, czyli będą mieć adapter zapasowy.

Oczywiście mieli i nawet pożyczyli na całą noc. I pewnie sobie komentowali: no tak, Polacy, wybrali się w podróż, ale adapter już ich nie stać

cdn.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą

Ostatnio edytowane przez jagna : 20.03.2014 o 19:00
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem