Jeśli Nadleśnictwo nie troszczyłoby się o lasy to byłoby to kuriozum - gdy gospodarz nie dba o to, co przynosi mu kasę. W innym wypadku każdy mógłby chodzić i wycinać tylko te 1 drzewo, bo skoro narodu znaczy się niczyje, a ja chce tylko 1 drzewo. W krótkim czasie nie miałbyś lasu.
Ropa, węgiel itp to tez dobro narodu, podobnie jak historyczny Wawel. Czy możesz tam dowolnie nocować, "bo nie masz gdzie mieszkać" ?
Jest ogromna różnica w postrzeganiu micro i makro. Potrzeby Twoje, offroadowe np. kłócą się z potrzebami innych członków tego narodu.
Ostatnio edytowane przez Ziarko : 23.03.2014 o 20:21
|