Kiedy Jacek przedstawił mi sytuacje... O ku...a, czy ja dam radę?
Przegładnęłam pare relacji Adama, które mówiły że Facet ma pojęcie o jeździe. O cholera! To nie będzie już tak, jak jeździłam sama z Jackiem, że będę mogła robić jaja typu : nie przejadę danego odcinka trasy bo za trudny i zmuszała Jacka do przeprawienia dwóch motków.Dlaczego? Bo tak!
Ok.Paulina! Sama tego chciałaś, teraz masz okazje sprawdzić się przed Obcym

Kiedy to przegryzłam to sam plan trasy wydawał się fajny, chodź nie miałam pojęcia ( bo nie umiem czytać z mapy, widziałam tylko zarys linii na mapkach) co, gdzie i którędy. Ten wątek zarezerwowałam przygodzie

A czy trasa była wystarczająca na 10 dni...? Zobaczycie w kolejnych odsłonach.